Ksiądz nie ma tego rodzaju dylematu. Podczas sprawowania Eucharystii zobowiązany jest do wzięcia komunii do rąk i to nie raz. Problem dotyczy wiernych i to najczęściej świeccy domagają się aby przyjmować komunię świętą do ust. W ten sposób chcą wyrazić swą wiarę i cześć dla Jezusa Eucharystycznego. Mają do tego prawo. Nie mają jednak prawa do tego aby patrzyć z góry na innych, a nawet oskarżać ich o brak wiary i szacunku wobec Jezusa Eucharystycznego tylko dlatego, że ci wolą przyjmować Jezusa na tron swych dłoni. Zauważmy, przy okazji, że Jezus dając siebie całego w Komunii świętej pragnie uświęcić całe ciało chrześcijanina, nie tylko język, dłonie ale również jego członki wstydliwe. Przyjmujemy Komunię świętą w nadziei, że jej mocą całe nasze ciało zmartwychwstanie, nie tylko nasze języki.
Ponadto, Jezus ustanawiając Eucharystię, powiedział: bierzcie i jedzcie to jest Ciało moje, które za was będzie wydane. Nie określił w jaki sposób mamy jeść. To zostawił domyślności swych uczniów. Ci zaś niemal przez całe pierwsze 900 lat życia Kościoła przyjmowali z szacunkiem ciało Chrystusa na swe dłonie aby następnie z nie mniejszym szacunkiem i miłością je spożyć. Czynili to na stojąco. W kolejnych latach przyjął się zwyczaj przyjmowania Komunii świętej do ust w postawie klęczącej. Można widzieć w tym wzrost pobożności i zrozumienia dla Eucharystii ale można wiązać ten zwyczaj z przyjęciem do Kościoła w tym czasie wielu prymitywnych i barbarzyńskich plemion. W jaki sposób uświadomić analfabecie, który dopiero co wyszedł z lasu, że pod postacią chleba kryje się Pan wszechświata, Bóg prawdziwy? Można oczywiście tłumaczyć, co niewątpliwie czyniono ale można mu też pomóc w zrozumieniu, nakłaniając go do przyjęcie postawy ciała, która mówi sama za siebie.
Niewątpliwie w samym Kościele w miarę pogłębiania rozumienia tajemnic wiary, również wśród najświatlejszych jego członków narastała cześć do Eucharystii. I tak na przykład mnisi ze słynnego klasztoru w Cluny przystępowali do Komunii świętej zdejmując obuwie. Tym gestem nawiązywali do sceny biblijnej, w której Bóg objawił się Mojżeszowi pod postacią płonącego krzewu. Mojżesz zbliżając się do niego zdjął obuwie, wiedząc że ziemia, na której stoi jest uświęcona Bożą obecnością. Innym wyrazem wzrostu szacunku do Komunii świętej w tym czasie, jest pojawienie się w Kościołach tabernakulów, w których przechowuje się święte postacie. Komunie świętą zaczyna się również adorować w cichej modlitwie. Co prawda Jezus nie powiedział: adorujcie moje ciało ale bierzcie i jedzcie. Tym niemniej chrześcijanie zaczęli sobie coraz bardziej uświadamiać, że spożywanie ciała Chrystusa domaga się od nich odpowiedniej dyspozycji duchowej, przygotowania. Temu niewątpliwie służy adoracja, komunia duchowa.
Adoracja, komunia duchowa przypomina również o podstawowym warunku przystąpienia do Komunii świętej. Jest nim stan łaski uświęcającej, wolność od grzechu śmiertelnego. Jeśli ktoś dopuścił się zniewagi wobec Jezusa jakim jest popełnienie grzechu ciężkiego, to nie powinien przystępować do komunii świętej zanim nie pojedna się z Jezusem w konfesjonale. Samo padniecie na kolana i nawet najczystszy język nie wystarczą. Komunia święta to nie tylko posiłek choć również ale spotkanie osobowe. Święty Paweł porównuje ją do współżycia jakie ma miejsce pomiędzy kobietą i mężczyzną. Czy to współżycie jest uświęcające czy znieważające, czy wyraża największe i bezwarunkowe oddanie i miłość, czy przemoc i poddanie zależy od relacji pomiędzy kobietą i mężczyzną. Jeśli ta relacja oparta jest na czystym, pełnym oddania wzajemnym przymierzu małżeńskim, to współżycie będzie ją umacniać i uświęcać. Jeśli jednak na pożądaniu i wzajemnym egoizmie, które notabene również możliwie jest w małżeństwie, to współżycie będzie w najlepszym przypadku wzajemnym wykorzystywaniem siebie. Ale taka relacja nie służy wzajemnej miłości ale osobistym egoizmom, które będą związek niszczyć i rozrywać. Bóg zawsze przychodzi do nas z miłością. Samą esencją tej miłości, jej najpiękniejszym owocem jest Eucharystia, wydanie siebie – dla nas. I tego samego Bóg pragnie również od nas. Bóg pragnie abyśmy i my stali się dla Niego Eucharystią.
Miłość można wyrażać w różny sposób. Tym niemniej Pan Bóg sam określił co znaczy miłować Go. W Piśmie Świętym znajdujemy wiele fragmentów świadczących o tym, że polega ona głównie na przestrzeganiu Bożych przykazań. Kto Boga miłuje, ten stara się przestrzegać przykazań. One są najpewniejsza i najbezpieczniejszą formą okazywania Bogu miłości. W tym samym Piśmie Świętym nie znajdziemy nigdzie opisu w jaki sposób mamy przyjmować Komunię Świętą. Jezus nie wymaga od nas ani tego byśmy przyjmowali ją klęcząc, ani tego byśmy przyjmowali ją do ust, nie domaga się też byśmy zdejmowali buty, ani też nie zaleca byśmy zachowywali postawę stojącą czy przyjmowali ją do rąk. Jedynym warunkiem jaki nam stawia, jest to abyśmy Go kochali tak jak On sam nas ukochał.