Zarówno Biblia jak i Kościół nie mają wątpliwości co do tego, że Jezus Chrystus jest królem, władcą nieba i ziemi. Dzisiejsza uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata nam o tym przypomina. Jezus jest królem, bo pokonał śmierć, ma władzę rzeczywistą jako żyjący na wieki, jako Zmartwychwstały. Ważne jest również to w jaki sposób Jezus pokonał śmierć. Ważny jest Jego krzyż jako znak Jego miłości, która okazała się potężniejsza niż śmierć. Mamy władcę. Gdzie są zatem Jego poddani? Czy tylko na cmentarzach? Skoro Jezus pokonał śmierć, zmartwychwstał i żyje, to dla Niego zmarli żyją. Śmierć nie jest dla Niego przeszkodą aby się z nimi spotkać aby do nich mówić i aby ich usłyszeć. To dlatego polecamy naszych bliskich, którzy od nas odeszli Jego miłosierdziu w naszych modlitwach.

Czy Jezus panuje również na ziemi, wśród żyjących? A jeśli tak to w jaki sposób i gdzie można znaleźć Jego królestwo? Myślę, że znamy odpowiedź na to pytanie. Jezus króluje poprzez miłość, na sposób Boski, bez uciekania się do pomocy władzy świeckiej. Jezus króluje przede wszystkim w sercach Mu poddanych, to znaczy posłusznych Jego słowu. W sercach które przyjęły Jego miłość i starają się okazywać ją bliźnim. Wspólnota modlitewna z Taize wyraziła to w prostych słowach pieśni: Ubi caritas et amor, ubi caritas Deus ibi est. (Tam, gdzie miłość jest i dobroć, tam, gdzie miłość jest i dobroć, tam mieszka Bóg) Gdzie pośród ludzi jest prawdziwa miłość, tam jest Bóg, tam jest Jezus, tam jest Jego królestwo.

W jaki sposób ta miłość się przejawia? W prostych gestach wobec potrzebujących pomocy, o których Jezus mówi w dzisiejszej Ewangelii utożsamiając się z biednymi:

„byłem głodny, a daliście Mi jeść;

byłem spragniony, a daliście Mi pić;

byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie;

byłem nagi, a przyodzialiście Mnie;

byłem chory, a odwiedziliście Mnie;

byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie”.

Różne są głody: fizyczne, uczuciowe, duchowe. Różne więzienia, osamotnienia, choroby. Różne są ludzkie biedy, na które są odmienne lekarstwa, które podaje przez różne ręce ta sama miłość. A więc Jezus króluje tam gdzie pośród ludzi można znaleźć prawdziwą miłość.

Czym zatem jest Sąd Ostateczny? Najprościej mówiąc ujawnieniem królestwa Jezusa, które teraz może być zakryte przed oczami wielu. Zakryte przed oczami tych, którzy przez uczynki miłości już należą do niego jak i tym bardziej zakryte przed oczami tych, którzy nie pełnią uczynków miłości, którzy obojętnie przechodzą obok bliźnich zamykając oczy na ich potrzeby. Sąd Ostateczny będzie tylko ujawnieniem tego co już się wydarzyło, co teraz jest zakryte przed oczami ludzi. Wedle słów Jezusa, ci którzy pełnili uczynki miłości względem bliźnich wejdą na wieki do Jego królestwa, więcej nawet posiądą królestwo. Ci zaś, którzy nie pełnili uczynków miłości będą potępieni na wieki. Ani nie wejdą do królestwa niebieskiego ani tym bardziej go nie posiądą.

Jezus pragnie aby każdy człowiek posiadł Jego królestwo, to jest aby każdy człowiek nauczył się miłości. Pozostawia nam wolność ale też walczy o nas jak dobry pasterz, który szuka owiec zagubionych, leczy chore, umacnia zdrowe i mocne. Jezus swoim życiem i łaską darmo daną uczy nas miłować bliźnich. Każde spotkanie z drugim człowiekiem jest dla nas szansą na tego rodzaju naukę. Każdy człowiek czegoś potrzebuje. Każdy jest czegoś głodny, czegoś spragniony. Wielu czuje się samotnymi, pozbawionymi wolności czy też podstawowych dóbr. W nich właśnie Jezus przychodzi do nas abyśmy Mu służyli i w ten sposób weszli do Jego królestwa. Królestwa prawdy, dobra, sprawiedliwości i miłosierdzia.