Bracia, Miłość niech będzie bez obłudy! Miejcie wstręt do złego, podążajcie za dobrem! W miłości braterskiej nawzajem bądźcie życzliwi! W okazywaniu czci jedni drugich wyprzedzajcie! Nie opuszczajcie się w gorliwości! Bądźcie płomiennego ducha! Pełnijcie służbę Panu! Weselcie się nadzieją! W ucisku bądźcie cierpliwi, w modlitwie – wytrwali! (Rz 12, 9-12)
Szymon
Stacja ta znajduje się naprzeciwko Domu Kapituły, najważniejszego miejsca w opactwie po Sanktuarium. Społeczność mnichów, którzy mieszkali w opactwie, składała się głównie z synów szlachty, wodzów i królów. Odrzucili oni bogactwo i władzę, by iść za ukrzyżowanym Chrystusem. Jeżeli jednakże nie traktowali poważnie swojego powołania, ich życie marnowało się. Dlatego starali się pomóc sobie nawzajem, aby być wiernym Ewangelii i dyscyplinie. Symbolem tej pomocy był właśnie Dom Kapituły lub to co nazywano Kapitułą win. Ta praktyka klasztorna była znana wiele stuleci wcześniej również w życiu świeckim. Polegała ona na tym, że ktoś miał „anamcharę”, „przyjaciela duszy”, u którego mógł szukać porady, pocieszenia i wskazówek. Stopniowo ta praktyka została „uświęcona” i stała się bardziej cechą życia monastycznego i chrześcijańskiego. Jeśli „przyjaciel duszy” był kapłanem, mógł przynieść cierpiącej osobie przebaczenie i pocieszenie w Sakramencie Pokuty. Faktycznie ta reguła doprowadziła do praktyki indywidualnej spowiedzi, którą mamy dzisiaj.
W opactwie praktyka „anamchary” została zinstytucjonalizowana. Każdego ranka każdy członek społeczności, który złamał jakąś zasadę lub dał zły przykład, publicznie przyznawał się do winy innym mnichom i prosił o wybaczenie. Czasami, jeśli mnich nie był świadomy uporczywej winy, inny mnich mógł publicznie go upomnieć jako jego „anamchara.”
Stacja VI, „Weronika podaje Panu Jezusowi chustę do otarcia Oblicza.” https://galway.dominikanie.pl/stacja-vi-weronika-podaje-panu-jezusowi-chuste-do-otarcia-oblicza/